Za b.leski.pl/index.php/2012/11/05/1673/
"Gdy Janusz Włosik, Grzegorz Przemyk, Zbigniew Simoniuk ginęli w stanie wojennym z rąk komunistów, Janusz Wojciechowski nie zarzucał tym ostatnim, że są “na ruskie posyłki”. Nie oskarżał ich o zdradę. Nie krytykował władz, bo był ich częścią. Orzekał jako sędzia w komunistycznym sądzie. Gdy MSW PRL zamordowało ks. Popiełuszkę, Janusz Wojciechowski wstępował właśnie do ZSL, partyjki satelickiej wobec komunistów. Zapewne w imię przekonań i chęci obrony rolników, a nie dla umocnienia kariery w PRL-owskim sądownictwie, choć już rok później awansował z sądu rejonowego do wojewódzkiego."
Towarzyszu Wojciechowski czemu wtedy milczałeś gdy trzeba było krzyczeć? Sądzisz że skoro wstąpiłeś do PiS to ludzie zapomną o twojej hańbie?
Nie zrobiliśmy dekomunizacji to mamy łajdaków podnoszących głowy....
Jeśli nie jesteś stanie zrozumieć normalnego wpisu, nie potrafisz odnieść się do tematu ……. proszę nie komentuj tutaj